MIĘDZYWOJEWÓDZKIE MISTRZOSTWA MŁODZICZEK I MŁODZIKÓW (MAKROREGION)
Żywiec – miasto w województwie śląskim, siedziba władz powiatu żywieckiego. Według aktualnych danych, w tej uroczej mieścinie usytuowanej na południu Polski żyje ok. 30 tys. ludzi. Jeśli doliczymy do tego wszystkich mieszkańców powiatu, będzie tego do kupy ze 130 tys. obywatelek i obywateli. Mieszkańcy samego Żywca, jak i całego powiatu zajmują się ogólnie różnymi, mniej lub bardziej ważnymi rzeczami, albo też i w ogóle niczym. Jedna trzecia z grona tych 130 tys. ludzi, to ludzie młodzi w takim stopniu, że mogą być uczniami szkół żywieckich albo okolicznych. Połowa z tej jednej trzeciej, to ludzie na tyle młodzi, że nie przekroczyli jeszcze 15 lat. Jakaś połowa z połowy tej jednej trzeciej zawiera się w przedziale wiekowym między 12 a 15 lat. Zatem wychodzi na to, że tych w przedziale 12–15 będzie lekko licząc z 10 tys. (łącznie dziewczyn i chłopaków). Wygląda na to, że wszystkie one i wszyscy oni, co do jednego trenują łucznictwo klasyczne. Trenują w klubie, który nazywa się „Łucznik” i jest najlepszym klubem łuczniczym w Polsce i nie tylko. Szefem klubu jest pan Jan Lach, i jest on najlepszym szefem najlepszego klubu w Polsce i nie tylko. Pan Lach jest też najlepszym trenerem łucznictwa w Polsce i nie tylko. W zasadzie, to ogólnie jest najlepszy we wszystkim, czego się dotknie. Pod koniec września br., jak co roku zresztą, dotknął się organizacji kolejnych Międzywojewódzkich Mistrzostw Makroregionalnych Młodziczek i Młodzików woj. Opolskiego i Śląskiego. Zaszczyt startowania przed majestatem pana Jana otrzymało te 10 tysi młodych żywczanek i żywczanów oraz dodatkowo ze dwadzieścia parę zawodniczek i zawodników z klubów nie tak doskonałych, jak ten z Żywca. W tej mniej doskonałej grupie było też i 8-ro naszych, w składzie: Maja Hanslik, Nikola Skorupa, Wiktoria Skorupa, Martyna Skowron (młodziczki młodsze), Wiktor Szreder (młodzik młodszy), Denis Biały, Arek Mróz, Sebastian Ziętek (młodzicy starsi). Jako mniej doskonali, musieli poradzić sobie z różnymi utrudnieniami, których ci bardziej doskonali pokonywać nie musieli, np. drobiazgowo pilnować zapisów na metryczkach, no i ogólnie uważać, żeby ci lepsi w trakcie zawodów nie zrobili krzywdy sobie i im. Ci, którzy na „makroregionie” w Żywcu już kiedyś byli, no i oglądali film pt. „300” (o Spartanach, którzy walczyli z Persami) będą wiedzieć, o co chodzi. No w każdym razie cała nasza ósemka przeżyła, trenerom: Wyciślikowi i Lepie również się udało, zatem sukces nr 1 już jest. Sukces nr 2, to wyniki i lokaty osiągnięte indywidualnie przez naszych reprezentantów, a mianowicie:
1 miejsce w kategorii „młodzik” wywalczył zdecydowanie Wiktor Szreder. W kategorii „młodzik starszy” trójka naszych reprezentantów zajęła kolejno: Denis Biały – 2 pozycja, Sebastian Ziętek – 3 pozycja, Arkadiusz Mróz – 4 pozycja. W kategorii „młodziczka starsza” nie reprezentował nas w tym roku nikt, za to w kategorii „młodziczka” mieliśmy aż cztery zawodniczki, które uplasowały się ostatecznie na: Maja Hanslik – 9 miejsce, Wiktoria Skorupa – 14 miejsce, Nikola Skorupa – 18 miejsce, Martyna Skowron – 20 miejsce.
Sukces nr 3, to klasyfikacja zespołowa. W kategorii „młodzik starszy” zespół UKS „GROT” w składzie: Denis + Seba + Arek zajął 1 miejsce. W kategorii „młodziczki”, nasz zespół w skład którego weszły: Maja + Wiktoria + Nikola uplasował się na pozycji 4. Martyna startująca w zespole pn. „Śląskie”, w którym oprócz niej były jeszcze dwie zawodniczki „Tempa” Stolarzowice zajęła ostatecznie w klasyfikacji zespołowej 6 lokatę.
Sukces nr 4, to tzw. klasyfikacja klubowa, w której ośmioro naszych Spartanek i Spartan uległo 10 tys. Persom, tfu…, przepraszam zawodniczkom i zawodnikom z Żywca, plasując się na 2 miejscu. Ostateczny sukces (nr 5), to to, że do domu wrócili wszyscy cali i nawet nie bardzo pochorowani.