Jak co roku, najstarsi zawodnicy urządzili chrzest wszystkim, którzy po raz pierwszy pojechali na obóz. Było chrzczenie jajem i mąką, jedzenie obozowej papki, tor przeszkód z jajkiem na łyżce, konkurs strzelecki z samodzielnie wykonanych łuków, bicie „kotów” ramionami. Po tych wszystkich mękach, oficjalnie przyjęliśmy nowych, jako pełnoprawnych klubowiczów „Grotu” wręczając im certyfikaty pasowania na łuczników.